Nastepny agent z farmacji. A ja mam troje dzieci i zadnre nie bylo szczepione i nie maja problemow ze zdrowiem.


Zachęcam do przeczytania książki "Szczepienia - niebezpieczne ukrywane fakty". Ja nigdy nie pozwolę już się zaszczepić. Kiedyś, w liceum na siłę szczepiono nas "przeciwko gruźlicy". Nigdy nie miałem żadnych alergii, ale wkrótce po tamtej szczepionce, przez około 20 lat zachorowałem na silną alergię na pyłki roślin kwitnących wiosną. I w ogóle teraz
Byłam szczepiona jako dziecko przeciwko gruźlicy, tężcowi i co tam jeszcze się szczepi. I żyję.


dowód anegdotyczny ;)

i żaden z moich znajomych nie ma skutków ubocznych szczepionek,


znajomi to na ogół słaba próba


Więc coś z tą teorią jest nie tak.


powikłanie poszczepionkowe zaradzają się. Tylko to po prostu niewielki odsetek całości szczepionych. A antyszczepionkowcy #!$%@?ą każdą taką historię. Niestety dziecko "skrzywdzone" przez szczepionkę oddziałuję na tłum lepiej niż setki badań.
możliwe, jednak prosiłbym o odwoływanie się do badań. Inaczej można tworzyć takie bzdury jak ta zacytowane przeze mnie powyżej.


@Threepwood: masz rację. :) Poniekąd taki był zamiar tego komentarza, można się tak przepychać w nieskończoność teoriami (podobnie jak argumentami, że skoro ja (nie) zachorowałem po szczepionce to wszyscy zareagują tak samo). Nie twierdzę, że żadne powikłanie nie jest możliwe, bo każdy lek może powodować skutki uboczne i szczepionki nie są tutaj