Hej ludzie, mam już dość postów w stylu “jestem żałosnym przegrywem - mam 23 lata i nie ruchałem się jeszcze ni razu”, “o, ja, tak bardzo nie ogarniam życia, jestem prawiczkiem”. Ogarnijcie, że w życiu nie chodzi o to żeby wydymać jak najwięcej lasek. Życie to coś więcej. Ruchanie losowych klientek nie da wam poczucia prawdziwego spełnienia. Mam 22 lata, mam kochającą narzeczoną, 5 lat, nasza wspólna decyzja jest taka, żeby uprawiać
Wybacz za tematykę mało śniadaniową, u mnie jest noc
Kurna, tak bardzo jesteście w to wkręceni, że nawet nie wierzycie że można inaczej
Nie, przybliżysz?