Czołem! Mam teraz wolne więc opowiem wam co się stało w Wigilię i jak zerwałam kontakt z rodzicami.
Na wstępie zaznaczę, że moje relacje z nimi nigdy nie były dobre. Wychowałam się sama. Najprościej ujmując, po prostu czułam się w domu jak lokator, a nie członek rodziny. Trochę o tym opowiedziałam w pierwszych wpisach na moim blogu. W przyszłości pewnie napiszę o tym książkę. To co przeżyłam w domu i jak wyglądało moje dzieciństwo nadaje się na scenariusz filmu właśnie. Jakby ktoś miał ochotę to kilka słów tutaj: http://rzezbiarka.com/co-w-rodzinie-to-nie-zginie/
@rzezbiarka: IMHO dobrze zrobiłaś, to zdecydowanie lepsze niż po prostu zostawić list. Aczkolwiek wątpię że do rodziców cokolwiek dotrze, znam ten typ ludzi i wiem że nie wezmą nawet pod uwagę że to może faktycznie nawet w jakiejś części być ich wina. Trzymaj się mirabelka.
! Takie historie pozwalają jeszcze bardziej docenić dobrych rodziców
@rzezbiarka: teraz juz jestem pewny że musisz przeczytać tą książkę o niedojrzałych emocjonalnie rodzicach dorosłych dzieci. Z twojego opisu to twoi rodzice to klasyczny przykład jw. A ty jestes (na szczescie) internalizatorem. Na szczęście ponieważ mozesz zlamac ten zamkniety krag #!$%@?...
Na wstępie zaznaczę, że moje relacje z nimi nigdy nie były dobre. Wychowałam się sama. Najprościej ujmując, po prostu czułam się w domu jak lokator, a nie członek rodziny.
Trochę o tym opowiedziałam w pierwszych wpisach na moim blogu. W przyszłości pewnie napiszę o tym książkę.
To co przeżyłam w domu i jak wyglądało moje dzieciństwo nadaje się na scenariusz filmu właśnie.
Jakby ktoś miał ochotę to kilka słów tutaj: http://rzezbiarka.com/co-w-rodzinie-to-nie-zginie/
! Takie historie pozwalają jeszcze bardziej docenić dobrych rodziców
Przeglądając neta trafiłem na wywiad z autorką tej książki, przeczytaj warto
http://zdrowaglowa.pl/dorosle-dzieci-niedojrzalych-emocjonalnie-rodzicow-wywiad/