Miraski, Na wstępie chciałabym wam podziękować za ogromny odzew i pomoc. Sprawy potoczyły się lepiej niż śmiałabym przypuszczać.Ale od początku- wczoraj, gdy tylko zobaczyłam samochód wiedziałam, że była to sprawa pługu bądź śmieciarki, co zresztą wielu z was też mi to sugerowało. Sprawdziłam harmonogram wywozu śmieci i okazało się, że śmieciarka jeździ w poniedziałki i w czwartki, więc ta opcja odpada. Zadzwoniłam zatem do zarządu dróg miejskich informując, że ich pług, który
To ja wam opowiem jak wyglądała podobna sprawa u mnie tylko, że w Niemczech. Z tym, że to ja byłem domniemanym sprawcą. Otóż na samym początku mojej przygody z tym krajem pracowałem jako kurier na poczcie (czyli w DHLu) i jeździłem Iveco Daily. Pewnego razu szefowa wezwała mnie do siebie i powiedziała, że policja zgłosiła, że pewnego dnia na pewnej ulicy pracownik poczty przytarł komuś samochód na parkingu i sobie odjechał. Rewir
Na wstępie chciałabym wam podziękować za ogromny odzew i pomoc. Sprawy potoczyły się lepiej niż śmiałabym przypuszczać.Ale od początku- wczoraj, gdy tylko zobaczyłam samochód wiedziałam, że była to sprawa pługu bądź śmieciarki, co zresztą wielu z was też mi to sugerowało. Sprawdziłam harmonogram wywozu śmieci i okazało się, że śmieciarka jeździ w poniedziałki i w czwartki, więc ta opcja odpada. Zadzwoniłam zatem do zarządu dróg miejskich informując, że ich pług, który