Mireczki, sprawa. Ktoś w nocy wjechał mi w bok i rozbił reflektor. Oczywiście kontaktu zero
Przeszedłem się po osiedlu z nadzieją ze coś znajdę no i stoi taki uszkodzony jeden, z otarciem w kolorze mojego lakieru i wgnieceniem akurat po pasującej stronie. Stoi przy jakimś nieużytku, oczywiście właściciela nie widać.
Myślicie, że da się udowodnić coś takiego na podstawie otarcia i wgniecenia?
Ktoś w nocy wjechał mi w bok i rozbił reflektor. Oczywiście kontaktu zero
Przeszedłem się po osiedlu z nadzieją ze coś znajdę no i stoi taki uszkodzony jeden, z otarciem w kolorze mojego lakieru i wgnieceniem akurat po pasującej stronie. Stoi przy jakimś nieużytku, oczywiście właściciela nie widać.
Myślicie, że da się udowodnić coś takiego na podstawie otarcia i wgniecenia?