Wczoraj na przeciwko mojego bloku chciał koleś skoczyć z okna, strażacy, policja, karetka i tak siedzi sobie, strażacy rozłożyli materac czekając aż będzie skakał, ale jednak się cofnął do mieskzania, myślałem, że rozbieg bierze żeby wyskoczyć, ale jednak nie :< Strażacy r-------i mu siekierami drzwi i go policjanci złapali ;d. Smialem się z koleżanką, ze jak on nie skacze to zeby nam podstawili to sobie skoczymy xd