Kończy się rok szkolny. Rok który sobie #!$%@?łem przez dziewczynę. Toksyczny związek, który wydarł mi resztki uśmiechu. Który zmusił mnie do zerwania kontaktów z koleżankami, kolegami. Do ograniczenia kontaktów z rodziną. Związek przez który narodziła się we mnie agresja, którą przelewałem. Związek, który popchnął mnie w depresję, próby samodestrukcji. Od 3 miesięcy jestem na antydepresantach. Od miesiąca jestem wolny. Od zwiazku, od psychologa. Potrafię być uśmiechnięty cały dzień aż mnie #!$%@? weźmie
Komentarz usunięty przez autora