Pytam całkowicie poważnie i proszę bez oskarżeń o trollowanie. Jest sens informować dziewczyne że z nią zrywam? xD .. Generalnie jesteśmy w związku i #!$%@? nie szanuje mojego czasu, starałem się prosiłem setki razy ale wyszło z tego #!$%@?.Mnóstwo razy odwołała spotkanie parę godzin wcześniej, czepia się dosłownie o wszystko, potrafi mnie ignorować cały dzień bo jest zajęta i ma też "swoje życie" dziś na mnie z mordą wyskoczyła przez facebooka gdy
- 10
Muszę się komuś wygadać i wyrzucić to z siebie. Właśnie wróciłem do swojego mieszkania, po tym jak po kolacji ojciec wyrzucił mnie z domu, każąc mi się wynosić. Jest 2 nad ranem. Wszystko było normalnie, zjedliśmy kolację, posiedzieliśmy porozmawialiśmy, miałem nocować u rodziców. Ojciec poszedł do sypialni się położyć już po 22.00, z mamą jeszcze posiedziałem, po czym ona o 23.30 także poszła się położyć. Pogasiliśmy światło w całym domu, zostawiając tylko małe nad piekarnikiem, żeby było tylko trochę światła.
Siedziałem na laptopie, słuchawki na uszach, wokół cisza, zwykła noc. Ojciec wstał do toalety, było przed pierwszą w nocy. Zobaczył że jeszcze siedzę, zaczął mieć pretensje co ja tu jeszcze robię, czemu siedzę, że mam iść spać, że to jego dom i mam się słuchać. Co ważne, mam 30+ lat, własne mieszkanie, fajnie rozwijającą się pracę, a on zaprosił mnie na kolację wigilijną i zaproponował bym nocował.
Powiedział mi że to jego dom i mam iść spać, a jak mi się nie podoba to mam się wynosić, zapytałem na spokojnie aby nie eskalować problemu, czy przeszkadza mu to małe światło, czy może też zachowałem się głośno, znając odpowiedź, bo to był tylko pretekst, jak zawsze zresztą.
Niestety
Siedziałem na laptopie, słuchawki na uszach, wokół cisza, zwykła noc. Ojciec wstał do toalety, było przed pierwszą w nocy. Zobaczył że jeszcze siedzę, zaczął mieć pretensje co ja tu jeszcze robię, czemu siedzę, że mam iść spać, że to jego dom i mam się słuchać. Co ważne, mam 30+ lat, własne mieszkanie, fajnie rozwijającą się pracę, a on zaprosił mnie na kolację wigilijną i zaproponował bym nocował.
Powiedział mi że to jego dom i mam iść spać, a jak mi się nie podoba to mam się wynosić, zapytałem na spokojnie aby nie eskalować problemu, czy przeszkadza mu to małe światło, czy może też zachowałem się głośno, znając odpowiedź, bo to był tylko pretekst, jak zawsze zresztą.
Niestety
syryjskipaszport via Android
- 0
Wyrzuciłeś z siebie emocje ponad to się broniłeś, uderzyłeś go co z reguły jest krzywdzące i poniżające, nikt na to nie zasługuje, ale jeżeli matka którą całym serduszkiem kocham chciała by mi wbić nóż, to choćbym miał w obronie własnej ją zabić zrobiłbym to (teraz, kiedyś pewnie bym wolał sam zdechnąć nie zależnie od trzeźwego punktu myślenia). Przecież nie mogłeś czekać aż trafi i Cię dokopie na ziemi. Dasz radę, to on
Siostra jest ode mnie o 10 lat starsza i gdzieś właśnie około 10 lat jest w związku z… gangusem. Może nie jakimś Pablo Escobarem, ale też nie szczurkiem z blokowiska. Ogólnie grubsze przemyty, paserstwo na większą skalę, karuzele VAT to jego żywioł. Parę lat odsiadki też było. Generalnie cała rodzina o tym wie ale jakoś nikt nie wnikał bo poza tym to całkiem zabawny i przyjazny gość. Oczywiście siostrze bardzo ten układ odpowiadał bo dzięki temu w swoim już trzydziesto-kilku letnim życiu przepracowała 2 tygodnie xD. Zawsze namawiałem ją do tego żeby mimo wszystko zrobiła studia i poszła na pół etatu do jakiegoś chociażby #!$%@? urzędu, co by się kiedyś nie obudziła z ręką w nocniku. W odpowiedzi słyszałem, że nie ma na to czasu bo w poniedziałki ma masaż, we wtorki kosmetyczkę, w środę siłownię, a poza tym ma dwa psy (amstaffy) i musi z nimi chodzić na długie spacery. No żal.pl. Ja mimo wszystko utrzymywałem z nią całkiem bliskie relacje, dobrze się dogadujemy i zawsze możemy na siebie liczyć. Też mi pomogła gdy kiedyś straciłem dach nad głową.
Nadeszły chudsze dni, CBŚ trochę zamieszało w bigosie no i gangusowi przestały iść hehe „interesy”. A mówiąc wprost - ich dochody spadły praktycznie do zera. Oszczędności nie mieli żadnych bo wszystko szło na wystawne życie, za to na siostrę wzięte kredyty na około 2 mln (no bo z oczywistych względów nie mogli tego domu, aut itp. kupić za gotówkę). W międzyczasie urodził się też bombelek.
Smutny