Tak naprawdę patrzymy na pustą skorupę. Człowieka, którego lata alkoholizmu i patologii doprowadziły do skrajnego zobojętnienia na życie. Brak marzeń czy działania aby zmienić czy poprawić swój los. Jedynie ciągła praca pozwala mu skupić się na czymś konkretnym i daje poczucie celu. Monotonia codziennego domowego piekiełka zabrała mu wszystkie uczucia wyższe.