Ameryka to gówniany kraj, którego jedyną zaletą jest skala (bo per capita to pół świata ich we wszystkim #!$%@? w dupę). Przez 80 lat bycia najpotężniejszym mocarstwem nie osiągnęła nic poza wyforsowaniem gównojedzenia i gównoseriali na cały świat, o których za 20 lat nikt już nie będzie pamiętał. Imperium brytyjskie czy rzymskie pozostawiło po sobie wspaniałe osiągnięcia cywilizacyjne, z których korzystamy do dziś, takie jak system prawny albo liczące setki tysięcy kilometrów szlaki komunikacyjne (np. kolej w Indiach). Po USA zostaną tylko McDonaldy, które rozsypią się w ciągu kilkudziesięciu lat.
#!$%@?ła z kretesem wszystkie konflikt zbrojne od Korei po Irak, gdzie do dzisiaj armia z setkami miliardów dolarów budżetu nie jest w stanie #!$%@?ć niepiśmiennym pasterzom z kałasznikowami. Zabicie jednego dziada, który zniszczył im centrum największego miasta zajęło im 10 lat i kosztowało z bilion dolarów i życie kilkudziesięciu tysięcy ich żołnierzy. Przez 50 lat nie byli w stanie zdominować Związku Radzieckiego, który był oparty na XIX-wiecznej gospodarce i zarządzany przez idiotów, i który w końcu rozwalił się sam.
Przeciętny Amerykanin jest #!$%@? biedakiem, zadłużonym (mówię tylko o jego własnym długu, nie o długu publicznym) na kilkanaście tysięcy dolarów, mieszkającym w domu zrobionym z dykty, który dobrze wygląda tylko z zewnątrz i #!$%@? się przy silniejszym podmuchu wiatru. Jeździ gównianym samochodem kupionym na kredyt, który podobnie jak dom dobrze wygląda tylko na pierwszy rzut oka.
#!$%@?ła z kretesem wszystkie konflikt zbrojne od Korei po Irak, gdzie do dzisiaj armia z setkami miliardów dolarów budżetu nie jest w stanie #!$%@?ć niepiśmiennym pasterzom z kałasznikowami. Zabicie jednego dziada, który zniszczył im centrum największego miasta zajęło im 10 lat i kosztowało z bilion dolarów i życie kilkudziesięciu tysięcy ich żołnierzy. Przez 50 lat nie byli w stanie zdominować Związku Radzieckiego, który był oparty na XIX-wiecznej gospodarce i zarządzany przez idiotów, i który w końcu rozwalił się sam.
Przeciętny Amerykanin jest #!$%@? biedakiem, zadłużonym (mówię tylko o jego własnym długu, nie o długu publicznym) na kilkanaście tysięcy dolarów, mieszkającym w domu zrobionym z dykty, który dobrze wygląda tylko z zewnątrz i #!$%@? się przy silniejszym podmuchu wiatru. Jeździ gównianym samochodem kupionym na kredyt, który podobnie jak dom dobrze wygląda tylko na pierwszy rzut oka.
Amerykanie