od razu lecę z tematem. mieszkam sobie na peryferiach miasta na spokojnej dzielni. jakiś czas temu podczas przynoszenia drewna nocą, zacząłem słyszeć dźwięk jakby ktoś grał na kieliszku (typowy sposób z mokrym palcem jeżdżącym po krawędzi kieliszka) jednak dźwięk dochodził z nikąd i był nieustanny jednak jak wszedłem do domu dźwięk ustał, wyszedłem na zewnątrz by znów usłyszeć i nagrac ten dźwięk, ale ustał. jednak usłyszałem coś na dachu mojego garażu jakby
Komentarz usunięty przez moderatora