Jestem w sumie dlatego bo nie jestem odważny. Praca mnie wykańcza psychicznie i fizycznie większość dni miesiąca to wyjazdy i powroty do pracy za minimalną. przychodze z roboty (zmiany 12h) i ide spać żeby na Nast dzień do roboty wstać, nic z tych pieniędzy co zarobię nie mam dla siebie bo ledwo starcza na opłaty, pracuje na Janusza majątek. Jak mam wolne to śpię 12h później już myślę że znów do roboty
Praca mnie wykańcza psychicznie i fizycznie większość dni miesiąca to wyjazdy i powroty do pracy za minimalną. przychodze z roboty (zmiany 12h) i ide spać żeby na Nast dzień do roboty wstać, nic z tych pieniędzy co zarobię nie mam dla siebie bo ledwo starcza na opłaty, pracuje na Janusza majątek.
Jak mam wolne to śpię 12h później już myślę że znów do roboty