Mireczki, sprawa wygląda tak, że zaraz po 18 poszedłem na prawko. Teorie rozwaliłem bez problemów, ale na mieście miałem trochę pecha, nie zdałem 2 razy, miałem w tym samym roku mature i egzamin zawodowy oraz trochę rodzinnych problemów, więc nerwów mi nie brakowało. Nie chcę się tłumaczyć, ale przyznam szczerze, że kompletnie się zniechęciłem i olałem sprawę(czego żałuję, bo wiadomo, że to czas i pieniądze). Moje pytanie brzmi, czy teraz muszę wszystko
#kiciochpyta