słucham se szakiry pierwszy raz od lat i przed oczami mam piękne czasy 5 lat temu jak pierwszy raz udało mi się ściągnąć skórkę z siusiaka i potem siedziałem w nocy i ją dalej rozciągałm słuchając szakiry muzyka to wspaniały nośnik emocji i wspomnień
mając jedno zwierze fajnie było jak w nocy przychodziło do mnie spać ale mając trzy już nie jest fjanie nawet nie można się przewrócić na drugi bok meh