Dlaczego wybieram "trzeciego" i ilu nas może być
Nie zastanawiało Was nigdy, jak to jest możliwe, że z jednej strony mamy szalejącą krytykę i negatywne oceny kolejnych rządów - a z drugiej zaskakujące poparcie dla nielubianych i krytykowanych? Od dawna sprawy nie przedstawiały się tak jasno.
z- 85
- #
- #
- #
- #
W artykule znalazłem myśli z którymi "chodzę" od dwóch miesięcy. Rzecz chyba w tym, że:
1 w demokracji nie ma "straconych głosów" i każdy, kto mówi że głosowanie na tego trzeciego to głos stracony ( a mówią tak media, politycy i znaczna część "rozumnych" współobywateli) są w swej istocie przeciwnikami demokracji (jest oczywiste, że do tego nigdy się nie przyznają)
2 w polskim systemie