„Najbardziej zapomniany więzień polityczny”
Latem 2014 r. działania wojenne odcięły od reszty Ukrainy wieś Komyszne w obwodzie ługańskim. Sergiej Litwinow, miejscowy rolnik, z bolącym zębem trafił do szpitala w rosyjskim Rostowie nad Donem. Tuż po zabiegu zatrzymali go agenci FSB, założyli worek na głowę i wywieźli do lasu.
Litwinowa powieszono na drzewie, bito i rażono prądem. Gdy pozorowano egzekucję mężczyzna przyznał się do wszystkiego czego chcieli śledczy. Oskarżono go o 38 morderstw, 8 gwałtów i używanie zakazanej broni. Nie było ani świadków, ani ofiar, a jedynie „zeznania” samego mężczyzny.
Rosyjskie
Latem 2014 r. działania wojenne odcięły od reszty Ukrainy wieś Komyszne w obwodzie ługańskim. Sergiej Litwinow, miejscowy rolnik, z bolącym zębem trafił do szpitala w rosyjskim Rostowie nad Donem. Tuż po zabiegu zatrzymali go agenci FSB, założyli worek na głowę i wywieźli do lasu.
Litwinowa powieszono na drzewie, bito i rażono prądem. Gdy pozorowano egzekucję mężczyzna przyznał się do wszystkiego czego chcieli śledczy. Oskarżono go o 38 morderstw, 8 gwałtów i używanie zakazanej broni. Nie było ani świadków, ani ofiar, a jedynie „zeznania” samego mężczyzny.
Rosyjskie
– Szymon Jadczak, bo zrobił krytyczny reportaż o Wiśle Kraków
– Krzysztof Stanowski, bo podobał mu się reportaż Jadczaka
– TVN, bo Jadczak
– Gazeta Wyborcza, w sumie niewiadomo dlaczego, ale na nią zawsze można winę zrzucić
Kto