Jako, że jest czas postanowień noworocznych i innych tego typu pierdół...
Długo się zastanawiałem, czy w ogóle coś takiego zamieścić na mirko, ale #!$%@?. Może samo wyżalenie się choć trochę pomoże. Jestem tu od dawna, założyłem to konto specjalnie na potrzeby tego posta.
Jeżeli w tym roku coś się nie zmieni na stałe, to chyba zawitam do "elitarnego" Klubu 27. Czemu?
Wszyscy znajomi już dawno w dłuższych związkach i prawie nigdy nie
@anas_lex: Na nic nie liczyłem. Wiedziałem, że zapewne tak to się wszystko skończy, ale musiałem to zrobić, bo chciałem być wobec nich szczery. Zwłaszcza, że to nie było jakieś zauroczenie, tylko zajebiście mocne uczucie, które sprawia, że możesz o tym pisać książki. No i wiedziałem, że nic nie mówiąc również skazuję siebie na powoli pogłębiające się depresję i poczucie winy. Teraz przynajmniej każdy wie na czym stoi. Przez niedomówienia może stać
@anas_lex: zła decyzja powiadasz? A co miałem robić? Żyć dalej w złudzeniu, że jednak może ona coś do mnie czuje? Dalej patrzeć jak się obściskują i miziają przy mnie? Udawać, że wszystko jest w najlepszym porządku? Po kilku latach takiej znajomości i udręczania się w myślach po prostu powiedziałem DOŚĆ. Nie dało się zrobić nic innego.
@Pertaseth: łatwo powiedzieć, dużo trudniej zrobić. Bo co zrobić, kiedy w takim wieku traci się najbliższych przyjaciół? Nowych nie chcę szukać, a do starych nie można wrócić...
Długo się zastanawiałem, czy w ogóle coś takiego zamieścić na mirko, ale #!$%@?. Może samo wyżalenie się choć trochę pomoże.
Jestem tu od dawna, założyłem to konto specjalnie na potrzeby tego posta.
Jeżeli w tym roku coś się nie zmieni na stałe, to chyba zawitam do "elitarnego" Klubu 27. Czemu?
Wszyscy znajomi już dawno w dłuższych związkach i prawie nigdy nie
No i wiedziałem, że nic nie mówiąc również skazuję siebie na powoli pogłębiające się depresję i poczucie winy. Teraz przynajmniej każdy wie na czym stoi. Przez niedomówienia może stać