Z tego co słyszałem (ale nie wiem jak jest teraz), to z prawnego punktu widzenia jazda na "gapę" nie jest złamaniem prawa tylko wykroczeniem. Więc kontrolerzy nie mają prawa użyć siły i ograniczyć czyjejś wolności. Gdyby ten czyn (jazda bez biletu) był złamanie prawa, mogliby pochwycić pasażera dzięki tzw. "zatrzymaniu obywatelskiemu" niestety nie wolno im tego robić. W praktyce jednak, robią to i wyłapują gapowiczów jak leci. Parę lat temu został wystosowany
Szczecin: Szarpanina w autobusie. Brutalna kontrola biletów?
Czy tylko według mnie coś tu jest nie tak ? Pasażer okrada spółkę, jedzie na gapę, podczas kontroli ucieka,pcha się, a gdy go obezwładniają, ten jest niesamowicie oburzony. wtf ?
z- 64
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #