@Victovia: Unikam takich samochodów, nie lubie mieć nic wspólnego z autkami z LPG. Nie da rady ich sprzedać. Ludzie wolą sami sobie montować instalację.
@Azraleus: To jedynie dodatkowa baaaardzo pobieżna ekspertyza, nie warto bo taką "ekspertyzę" możesz zrobic sam w 15 minut, mając jako takie pojęcie o temacie.
@brmstufldigart: Zależy od klienta. Większość jednak kupuje oczami. Preferuję dopieścić autko np. polakierować zderzak za 200zł i sprzedać samochód za 1000 więcej niż gdyby był poobdzierany.
@zenon_undercover: nic nie myślę, dla mnie nie jest to przedmiot do handlu. Ale dodam od siebie, że jak już weźmiesz kredyt to weź od razu drugi na serwis i naprawy.
@scobos: 1. Mycie - mamy podpisaną umowę z firmą zewnętrzną parę minut drogi, przyjeżdzają i zabierają auta na mycie, potem odstawiaja. Polerujemy maszyną fizycznie sami, zazwyczaj po godzinach.
Tak jak pisałem wcześniej, nie cofamy z 500 na 150, tylko z 205 na 195, winni tu są tylko tępi ludzie, którzy nie mają pojęcia o motoryzacji.
Mamy zewnętrzny produkt gwarancyjny, za drobną opłatą , ale mało kto to kupuje. Ponadto mamy roczną odpowiedzialność za niezgodność towaru z umową.
Wrzucasz wszystkich do jednego wora, błąd.
2. Nie ma to znaczenia
3.
2. Jak najbardziej, są prawie nowe i mają dobrą cenę.
Za to po nauce jazdy nie odkupujemy do późniejszej sprzedaży.