@szatanEK666: On najpierw wrzucił ten list, a jak widziwie zapytali skąd go ma, nagrał odpowiedź, że obrońca Buddy mu zeskanował.
Budzie za to grozi kara, odebranie przywilejów, przedłużenie aresztu (decyzja naczelnika, nawet sąd nie musi nic klepać) lub mogą go o mataczenie oskarżyć.
Obrońca co najmniej dostanie kilka(naście/dziesiąt) tys grzywny, a też mogą mu odebrać prawo wykonywania zawodu, a jak były jakieś kluczowe informacje w liście to też może pójśćPokaż całość

@lapuszkadopuszki: Budda ma 3 obrońców (pan Mickiewicz z mediów nie jest adwokatem, a radcą prawnym), wiadomo kiedy, który się z nim spotkał. Jak spotkali się wszyscy na raz to wszyscy mogą mieć problemy.
W takich sytuacjach najlepiej jak winny obrońca się przyzna do winy, komisja etyki da mu symboliczną karę (naganę lub kilka tys) i winny odbija od sprawy. Bo jak zacznie się postępowanie, grzebanie w różnych rzeczach to smród może wybić i nie skończy się na symbolicznej karze, a np na pozbawieniu prawa wykonywania zawodu - w szczególności w głośnej, medialnej sprawie to musi się dziać.

Mamy tu sprawę gdzie jest kilku osadzonych w areszcie, którzy nie mogą się między sobą komunikować, mamy kilku oskarżonych na wolności.
Szczerze to ja nie wierzę, że ich obrońcy nie gadają ze sobą i nie przekazują sobie wiedzy - nawet w jeżeli to są prywatne relacje Buddy i Grażynki - bo miło dostać ciepłe słowo od bliskiej osoby.
Jak zaczęło by się postępowanie i sprawdzono by bilingi obrońcy Buddy, że kontaktuje sie z obrońcą Grażynki to mogło byPokaż całość

@lunka: Michał Baron, Boxdel jest pedofilem ponieważ przyzał się publicznie do popełnionych przestępstw przeciwko wolności seksualnej osób małoletnich poniżej 15 roku życia czyli tzw przestępst pedofilskich.
Pisanie, że nie jest PDFem to zakłamywanie rzeczywistości.

@lechiffre_777: Zasady są proste w areszcie - każda komunikacja jest musi być zgłoszona i muszą się na nią zgodzić wszystkie służby, które stawiają zarzutu, a treść listów musi przejść kontrolę.
Domniemam, że nie było ani jednego ani drugiego, ale mogę się mylić i w związku z tym skorzystam z praw obywatelskich i zadam pytanie w trybie informacji publicznej o tą kwestię.

@lechiffre_777: Kamilek z USA powiedział, że obrońca mu zeskanował i wysłał - więc, Budda mógł sobie tym zaostrzyć rygor, wydłużyć areszt (naczelnik może mu dowalić kolejny miesiąc aresztu, bez decyzji sędziego) lub Budda może mieć postępowanie karne z tego powodu.

Adwokat, a raczej prawnik, który dopuścił się przekazania listu w najlepszym wypadku dostanie grzywnę kilka tys, może dostać zakaz wykonywania zawodu a nawet stanąć przed sądem za mataczenie.

Od siebie dodam, że tak ostentacyjne łamanie prawa przez Buddę wpłynie negatywnie na jego sytuacje zarówno w areszcie (dla sądu jest to potwierdzenie, że areszt był słuszny) jak i już na rozprawie - bo pokazuje to, że wcale takiej współpracy z organami państwowymi niePokaż całość

@lapuszkadopuszki: Kamil powiedział, że obrońca mu zeskanował i wysłał. List z aresztu nie będzie na skrawku papieru, tylko na normalnej kartce, a gryps już tak.
Poza tym list muszą zweryfikować wszystkie organy, które zajmują się sprawą - czyli prócz prokuratury jeszcze CBŚP, Służba Celno-Skarbowa - w takim przypadku tydzień to byłby bardzo optymistyczny czas.

@lapuszkadopuszki: tak pisałeś o tym, tylko, że sprawa listu nie jest tajemnicą, bo Budda napisał go do kolegi, żeby debil się zamknął, a ten debil pokazał list i powiedział skąd go ma.
Jedna sprawa, że medialny obrońca Buddy nie jest adwokatem, a radcą prawnym.

@Felix77: jak wyżej nie ma co rozkminiać, bo gość sam się rozpruł na wszystkich - tylko nie powiedział, który obrońca.

Dodam, że nie znalazłemPokaż całość