Ej, co chwile jakieś znalezisko, to o beznadziejności SM czy sądach, policji, władzy.. Czemu do #!$%@? nędzy nie zrobimy po prostu jakiegoś powstania i nie obalimy tego wszystkiego?
@FilipChG: nie wiem. Nie znam się. Ale jakby ktoś elegancko wszystko opracował, ten cały przyszły ustrój, który miałby oczywiście sens, to poszedłbym walczyć. Jak nasi pradziadkowie, z tą różnicą, że z własnymi rodakami.
To ja nie wiem, poważnie ten głaz jest nie do ruszenia? To przecież niemożliwe. Mój móżdżek jest na to za mały, ale na pewno da się coś z tym zrobić. Narzekaniem jeszcze nigdy sytuacji nie poprawiono.