Żul Arek przechodzi koło dwudziestoletniej Corsy w gazie i mruczy pod nosem: – Skąd ludzie biorą na to kasę? Cały dzień zbieram butelki, puszki i ledwo mam na tanie wino. Tymczasem student Wiesiek, dorabiający jako pizkurier właściciel dwudziestoletniej Corsy w gazie przechodzi koło 10-letniego Passerati i mruczy: – Skąd ludzie mają na to kasę? Stypendium, umowa na 5zł/h + napiwki, prawie nie śpię, a ledwo na tę Corsę uzbierałem… Tymczasem budowlaniec Janusz,
@Thorkill: A podatek bankowy? A podatek od pobieranej wody? To, że Ty nie płacisz więcej bezpośrednio ze swojej pensji nie oznacza braku podwyżki podatków. Wystarczy większa cena piwa w sklepie czy opłat za konto. Zresztą odnośnie podatków to co roku przedsiębiorcy płacą większą składkę na ZUS.
– Skąd ludzie biorą na to kasę? Cały dzień zbieram butelki, puszki i ledwo mam na tanie wino.
Tymczasem student Wiesiek, dorabiający jako pizkurier właściciel dwudziestoletniej Corsy w gazie przechodzi koło 10-letniego Passerati i mruczy:
– Skąd ludzie mają na to kasę? Stypendium, umowa na 5zł/h + napiwki, prawie nie śpię, a ledwo na tę Corsę uzbierałem…
Tymczasem budowlaniec Janusz,