Mirki, pijcie ze mną kompot. Po długiej walce z załatwianiem formalności, walką z bankiem o przyznanie leasingu, opóźniającym się o 3 miesiące dilerem z dostawą sprzętu, jak i 10 latach pracy u prywaciarzy w końcu startuje na swoim. Dzisiaj przyszła kopara, jutro już mam umówionego klienta. Laweta trochę niedomaga, oby się nic nie #!$%@?ło i poszło wszystko jak należy. Przede mną długa walka i praca na czyjeś bombelki. ( ͡°͜
( ͡° ͜