Mireczki, sprzedam swojego Suzuki V-strom 650 XT rocznik 2020.
Jestem właścicielem od małego, więc ogłoszenie bez picu.
Przebieg 9600 km, stan idealny (wszystkie części oryginalne, żadnych stłuczek, nigdy nie leżał, żadnych stuków, puków), garażowany - żadnej korozji. Łańcuch i opony w połowie swojego żywota. Akumulator oryginalny, po podładowaniu po zimie pali bez problemu. Serwisowany w ASO, chociaż poza przeglądami gwarancyjnymi raz wyskoczył bezpiecznik gniazdka zapalniczki i to tyle.
@xede: Wiesz, to handel, zawsze można się potargować, ale nie widzę za bardzo powodów by schodzić poniżej 30 tysięcy jak ten od "padaki" wyżej sugeruje. Być może da się w tej cenie kupić coś od handlarza, który ściągnął motka od Niemca, dojeżdżającego nim do kościoła 2 razy w roku, życzę powodzenia. Patrząc na nowe motocykle warto też zerknąć na dostępność przed sezonem, ja na nową maszynę muszę czekać 2 miesiące.
@Zielony34: Te motocykle kiedyś były za 25 tys. zł chyba nówki. Jest to informacja równie ciekawa i aktualna jak ta, że była wyprzedaż rocznika.
Jak już pisałem, jestem otwarty na negocjacje, chociaż może nie ze strony ziomeczka, który pod pozorem woli kupna sobie chce pojeździć na cudzym sprzęcie, który nazywa padaką i nie raczy nawet wnieść jakiegokolwiek zabezpieczenia, że nie rozpieprzy sprzętu.
@Zielony34: Nie rozumiem o co dokładnie chodzi. Mnie chodziło o motocykl, nie części. Na nowe moto się czeka. Ile, nie wiem. W BMW 2 miesiące około. Nie polecam oryginalnych akcesoriów Suzuki, są 3x droższe niż w Ducati czy BMW.
@dfg1: P.S. Kilka razy widziałem tutaj jak się jedzie po ludziach, którzy nie podali ceny w ogłoszeniu i chciałem zrobić lepiej. Z perspektywy czasu widzę, że popełniłem kilka błędów, z których pierwszym było w ogóle ogłaszanie się tutaj, a drugim podawanie ceny.
Jestem właścicielem od małego, więc ogłoszenie bez picu.
Przebieg 9600 km, stan idealny (wszystkie części oryginalne, żadnych stłuczek, nigdy nie leżał, żadnych stuków, puków), garażowany - żadnej korozji. Łańcuch i opony w połowie swojego żywota. Akumulator oryginalny, po podładowaniu po zimie pali bez problemu. Serwisowany w ASO, chociaż poza przeglądami gwarancyjnymi raz wyskoczył bezpiecznik gniazdka zapalniczki i to tyle.
Wymienione
Jak już pisałem, jestem otwarty na negocjacje, chociaż może nie ze strony ziomeczka, który pod pozorem woli kupna sobie chce pojeździć na cudzym sprzęcie, który nazywa padaką i nie raczy nawet wnieść jakiegokolwiek zabezpieczenia, że nie rozpieprzy sprzętu.