Wczoraj musiałem pojechać trochę kilometrów do swojego mieszkania, w którym nie mieszkam od roku, a które to stoi puste. Powód wizyty - przegląd gazowo - kominowy. Zjawiłem się i czekałem na speców.
Przyszło dwóch panów. Jeden od gazu z jakimś miernikiem, drugi z wiatraczkiem do sprawdzenia wentylacji. Nie rozpisując się... Pan od gazu sprawdził przy kuchence że jest ok i poszedł do pieca od ogrzewania i ciepłej
@szczurek_87 Podaję rozwiązanie, ale nie spodoba się ono większości komentujących. Wg mnie op źle zrozumiał majstra. Wyraźnie pisze, że gość poszedł do kotła. I zgłosił cieknący zawór bezpieczeństwa. Na układzie grzewczym. To, że typ od sprawdzania gazu wskazał problem na innej instalacji nie dziwi mnie. Nie dziwi mnie zachoanie opa, może jest humnistą. Trochę więcej wiary w ludzi. Dziwna reakcja babki ze spółdzielni.
Wczoraj musiałem pojechać trochę kilometrów do swojego mieszkania, w którym nie mieszkam od roku, a które to stoi puste. Powód wizyty - przegląd gazowo - kominowy. Zjawiłem się i czekałem na speców.
Przyszło dwóch panów. Jeden od gazu z jakimś miernikiem, drugi z wiatraczkiem do sprawdzenia wentylacji. Nie rozpisując się... Pan od gazu sprawdził przy kuchence że jest ok i poszedł do pieca od ogrzewania i ciepłej
Podaję rozwiązanie, ale nie spodoba się ono większości komentujących.
Wg mnie op źle zrozumiał majstra.
Wyraźnie pisze, że gość poszedł do kotła. I zgłosił cieknący zawór bezpieczeństwa.
Na układzie grzewczym.
To, że typ od sprawdzania gazu wskazał problem na innej instalacji nie dziwi mnie.
Nie dziwi mnie zachoanie opa, może jest humnistą.
Trochę więcej wiary w ludzi.
Dziwna reakcja babki ze spółdzielni.