Dzisiaj przypomniało mi się, że w podstawówce i gimnazjum funkcjonowało coś takiego, jak wspólne mierzenie i ważenie. O ile w początkowych klasach podstawówki przebiegało to tylko z lekkim zawstydzeniem zmuszonych do rozbierania się przy sobie małych dzieci, tak w późniejszych latach ważenie stało się ważnym rytuałem. Ważenie było polem bitwy. To tam ustalała się hierarchia. Większość chłopców nawet nie miało o tej #logikarozowychpaskow pojęcia, więc wprowadzam Państwa w nieznane.
@Shanny: o boże dokładnie tak samo było u mnie. Do tej pory pamiętam jak jedna drobna blondyneczka stała się klasową królową bo ważyła 34kg a ja jako najwyższa dziewczyna w klasie też odpowiednio dużo ważąca myślałam sobie co kur#a?? jak i dlaczego?
O