Mireczki - dzisiaj spotkała mnie niemiła przygoda w Kauflandzie. Robiłem większe zakupy i tak się złożyło, że wziąłem m.in. więcej napoi w zgrzewkach. Tak jak zawsze wziąłem jedną zgrzewkę i powiedziałem kasjerce, żeby policzyła też te co zostały w wózku - ot wygoda dla mnie i dla niej. Ta nabiła produkty, ale potem opuściła stanowisko i zaczęła podnosić i przeglądać zgrzewki w wózku, szukając lewego batonika, który być może przemyciłem między nimi.
@dragonowPL: Co do oburzenia, bo babka Ci zgrzewki podnosiła - wyjmij kija.
@Papelavitus: tak jak kolega wyżej napisał: "Wyjmij kija"
A wy panowie aby nie pracujecie w Kauflandzie? Nie ma się czego wstydzić. Pytam z ciekawości, bo takie kolokwializmy stosujecie, że od razu tyłek bliżej ściany przysunąłem ( ͡°͜ʖ͡°)
W sprawie @kocury powiem tak - gdyby nie zbieg tych dwóch spraw tj. sprawdzenia wózka
Robiłem większe zakupy i tak się złożyło, że wziąłem m.in. więcej napoi w zgrzewkach.
Tak jak zawsze wziąłem jedną zgrzewkę i powiedziałem kasjerce, żeby policzyła też te co zostały w wózku - ot wygoda dla mnie i dla niej. Ta nabiła produkty, ale potem opuściła stanowisko i zaczęła podnosić i przeglądać zgrzewki w wózku, szukając lewego batonika, który być może przemyciłem między nimi.
A wy panowie aby nie pracujecie w Kauflandzie? Nie ma się czego wstydzić. Pytam z ciekawości, bo takie kolokwializmy stosujecie, że od razu tyłek bliżej ściany przysunąłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W sprawie @kocury powiem tak - gdyby nie zbieg tych dwóch spraw tj. sprawdzenia wózka