– O, spójrz, jak oni się ruszają! Te kocie ruchy! Te gesty rękami! - zachwycony ambasador komentował sposób rzucania zaklęć przywoływacza podczas wizyty dyplomatycznej na Dworze Irdorath – A po co nasi magowie mieliby się tak gibać? - zapytał sceptycznie towarzyszący mu czarnoksiężnik pełniący obecnie funkcję jego ochroniarza – Po co? Po co?! Po to, żeby nie wyglądać jak kamienno-drewniany kloc! Wyspiański mag nie ma luzu. Rusza
– O, spójrz, jak oni się ruszają! Te kocie ruchy! Te gesty rękami! - zachwycony ambasador komentował sposób rzucania zaklęć przywoływacza podczas wizyty dyplomatycznej na Dworze Irdorath
– A po co nasi magowie mieliby się tak gibać? - zapytał sceptycznie towarzyszący mu czarnoksiężnik pełniący obecnie funkcję jego ochroniarza
– Po co? Po co?! Po to, żeby nie wyglądać jak kamienno-drewniany kloc! Wyspiański mag nie ma luzu. Rusza