Wiecie co, mnie nie wkurza to, ze wygrał bo spokojnie było to na TOP5. Ale, wkurza mnie jego zachowanie. Piosenka o niczym innym jak miłość, czyli najbardziej oklepany temat w muzyce. A wychodzi na scene i mówi ze muzyka musi miec dusze i czas skonczyć z muzyką fast food. Bez jakiegokolwiek szacunku do innych występujących, wylał na nich wiadro pomyj. Załosne. Tak samo jak wyskoczył z tym s.o.s. refugees. Wiedział, że to
tu liczyl sie tylko glos. on, mikrofon i koniec
a 90% pozostalych piosenek to c---i, show, malpy, plagiaty i inne gowno