Mój różowy pasek do mnie, że ma ochotę na kisiel. Poszła, więc do kuchni, postawiła wodę w czajniku i standardowo skoro już jest w kuchni to zagląda do lodówki. Koniec końców zjadła kawałek śledzia w śmietanie. Skończyła jeść, czajnik zaczął gwizdać - wtedy zaczęła się taka rozmowa:
-Zrobić Ci kisiel? - padło pytanie skierowane do mnie
-Nie, dziękuję.
-To
-Zrobić Ci kisiel? - padło pytanie skierowane do mnie
-Nie, dziękuję.
-To
Totalnie tego nie