TL;DR druga 300-tka w życiu - życiówka, bo poprzednio było 303. Wyprawa #krosno - #krakow przez #czchow i nad Zalew Rożnowski pooglądać zamki nad Dunajcem i standardowo pozaliczać gminy.
Pobudka 4 rano, półtorej godziny zbierania się, wmuszonego śniadania itd. więc start ciut przed 6 rano. Przez 2-3h mgła gęsta jak śmietana, więc przemokłem do spodu. Potem wyszło słońce, pojawiło się zupełnie czyste niebo poza jedną chmurką, która stała sobie jak ten "przysłowiowy ch*j" (tak wiem, nie ma przysłów z rzeczonym organem). Wcześniej miała jeszcze lewe jajko, ale zanim zjechałem z górki i zrobiłem zdjęcie to się trochę popsuła. Nie wiem z czego słynna jest gmina Jodłowa, ale wiem z czego na pewno nie: z budowy dróg. Ani kuźwa pół metra dobrego, wróć, normalnego asfaltu. Dziury i asfalt popękany jak spieczona słońcem ziemia. Przerwa po 70km u znajomego.
TL;DR druga 300-tka w życiu - życiówka, bo poprzednio było 303. Wyprawa #krosno - #krakow przez #czchow i nad Zalew Rożnowski pooglądać zamki nad Dunajcem i standardowo pozaliczać gminy.
Pobudka 4 rano, półtorej godziny zbierania się, wmuszonego śniadania itd. więc start ciut przed 6 rano. Przez 2-3h mgła gęsta jak śmietana, więc przemokłem do spodu. Potem wyszło słońce, pojawiło się zupełnie czyste niebo poza jedną chmurką, która stała sobie jak ten "przysłowiowy ch*j" (tak wiem, nie ma przysłów z rzeczonym organem). Wcześniej miała jeszcze lewe jajko, ale zanim zjechałem z górki i zrobiłem zdjęcie to się trochę popsuła. Nie wiem z czego słynna jest gmina Jodłowa, ale wiem z czego na pewno nie: z budowy dróg. Ani kuźwa pół metra dobrego, wróć, normalnego asfaltu. Dziury i asfalt popękany jak spieczona słońcem ziemia. Przerwa po 70km u znajomego.
Z