Pracuję w restauracji. Dzisiaj odbyła się jakaś imprezka, na którą rosół zrobiony wczoraj skisł w nocy. Na szybkości kucharz zagotował cały gar z tym żółtym proszek kucharek i sporo maggi, 30 minut ciągłego wrzenia i wyszedł taki rosół, że hej! Nikt nie narzekał, chwalili że jedzenie dobre. Zero kurczaka, ani warzyw. Super rosół!
Moje pierdy bardzo często pachną jedzeniem. Trochę śmierdzą, ale trochę są okej. W ogóle nie przeszkadza mi jak sobie pierdzę przed komputerem. W sensie.. nie mam z tym problemu. Jest ok.
Przed chwilą rozlałem cappucino na obrusik na stole. Ten widok mnie tak zdenerwował i zmęczył, że zasnąłem na stole na pół godziny. Nie wiem co teraz robić.
Parę dni temu poszedłem na siłownię kupić sterydy i stojąc w kolejce zauważyłem gościa, który strasznie dyszał i klął starając się wycisnąć jakieś absurdalne obciążenie. Podszedłem do niego z uśmiechem, klepnąłem po plecach i powiedziałem "Kolego, nic na siłę!". Strasznie się zdenerwował. Dobrze, że się policją to nie skończyło. Co te sterydy robią z ludźmi ._.
Zmęczony nie mam siły ich zdjąć, nabieram powietrza i udaję nurka.
@deenowy: Ja jusz nie rosumiem, a-----l mi w tym przeszkadza. Idę grać w fortnajta.