Od kilku lat, jak raz na jakiś czas do mojej żony przyszły koleżanki, to jedna przynosiła hummus. Zawsze mnie namawiały, żebym spróbował. A ja nigdy nie chciałem.
Co to w ogóle jest? Jakieś obrzydliwe mazidło z jakiejś ciecierzycy. Co za zwyrole by to jadły w ogóle? Kijem przez szmatę tego nie tknę, jeszcze śmierdzi jakoś dziwnie. I tak to się kręciło.
Jakiś miesiąc temu byłem W #!$%@? głodny w pracy i koleżanka
Co to w ogóle jest? Jakieś obrzydliwe mazidło z jakiejś ciecierzycy. Co za zwyrole by to jadły w ogóle? Kijem przez szmatę tego nie tknę, jeszcze śmierdzi jakoś dziwnie. I tak to się kręciło.
Jakiś miesiąc temu byłem W #!$%@? głodny w pracy i koleżanka