TMWNS #1 - 09-10.01.2021r.
SOBOTA
Suchodolski wstał po 8 rano. Rozpalił w piecu. Wczoraj była fikcja. Serdecznie pozdrawia Krzyśka Rozpruwacza. Zrobił zakupy, zapłacił dla kolegi co go wiózł do Poznania. Mieli jechać, by Krzysiu przepisał mieszkanie, ale nie wie ile zadłużenia, a to go nie interesuje. Mexicano go w taki sposób potraktował. Ostatni raz zapłacił za Krzyśka na policji. Chwała Bogu, że go w Poznaniu nie wyłapali. Musiał się pilnować. Zapalił w piecu. Krzysztof
SOBOTA
Suchodolski wstał po 8 rano. Rozpalił w piecu. Wczoraj była fikcja. Serdecznie pozdrawia Krzyśka Rozpruwacza. Zrobił zakupy, zapłacił dla kolegi co go wiózł do Poznania. Mieli jechać, by Krzysiu przepisał mieszkanie, ale nie wie ile zadłużenia, a to go nie interesuje. Mexicano go w taki sposób potraktował. Ostatni raz zapłacił za Krzyśka na policji. Chwała Bogu, że go w Poznaniu nie wyłapali. Musiał się pilnować. Zapalił w piecu. Krzysztof
#kononowicz