Mirki, jadę z dziewczyną na emigrację do Niemcy, pracować na magazynie za 1200€ na miesiąc i powoli siada mi psycha, siedzimy w busie, droga do Berlina była całkiem spoko, bo jechaliśmy obok siebie, teraz po przesiadce już tak nie jest, bo jakaś stara alkoholiczka nie chciała się zamienić miejscami, bo cytuje "tu mam najwygodniej", ogólnie płakać mi się chcę i najchętniej to już bym wrócił do Polski, ale nie przez to, że
gendzi
gendzi
via Android