@thecackok: Pacc daje ci głównie to, że możesz nawalać po całej mapie i korzystać z all możliwości gry. Powiedz jaki lvl, profa i skille a doradzę gdzie expić ( ͡°͜ʖ͡°)
to tak możesz iść na minotaury przy Darashi, na cyklopy w thais, lub edron, robić taska na krokodyle, a później na tarantule w Port Hope (dużo kaski tutaj zgarniesz za bossa, możesz robić 3 razy) od 30lvl polecam dragonki i wyverny przy Kazodroon (piękny exp. możesz też iśćna yalahar, ale tam zawsze dużo ludzi),lub Dwarfy Guardy też przy Kazo (zrób tutaj sobie postmana i rób lotbagi op :))
@pwolski93: ja tam nawet na 2, albo 3 wyrmach (chyba, że zaczną kombosy bić) only exura ico :P Szkoda hajsu na poty, chociaż ja to ich 2x więcej zbieram niż używam ;q
Nie gram w Tibie już od około 4-5 lat. Czasami kusi mnie żeby kupić PACCa i coś sobie pograć ale mój zapał kończy się kiedy loguje i zdaje sobie sprawę, że nikt ze starych znajomych już nie gra.
Mam naprawdę dobre wspomnienia z tej gry. Poznałem masę zajebistych ludzi (także w rl) dzięki tej grze. Do tej pory utrzymuje z niektórymi kontakt.
Tak myślę, że może po wakacjach kupiłbym PACCa i przeniósł
@iwannagethigh: Dawaj dawaj nie zawiedziesz się. Tibia, to jedna z nielicznych starych gier, która pozytywnie się rozwinęła, a nie spłynęła na manowce. Miałem ten sam dylemat co ty, ale zaryzykowałem i nie pożałowałem. ᶘᵒᴥᵒᶅ
Ech powróciły czasy gimbazy #tibiazwykopem ogólnie bardzo spoko się gra, a Rookgard to duża przyjemność, o wiele większa niż go pamiętam sprzed kilku lat. W sumie zagrałem z 2h a mam już prawie 7 lvl, dawniej to bym pewnie właśnie do trzeciego dobijał po takim czasie
@Pismak: zobaczysz co na main'ie będzie się działo. W podstatówce/gimbazie nie mogłem wbić większego lvl niż 30, 0 zrobionych questów, gówniane itemy. Teraz prawie 90lvl, większość questów done i marzenie z dzieciństwa mpa na stanie :D Na prawdę, teraz granie w tibię to czysta przyjemność, koniecznie, że nie trzeba już non stop skillować ( ͡°͜ʖ͡°)
Czy byłyby osoby chętne na zebranie się któregoś pięknego, lub mniej pięknego dnia w grze zwanej Tibia i wyruszenie na podbój świata? Podbój rozumiem poprzez ubicie kilku osób, niekoniecznie botterów, lecz zdarzyliby się i tacy.
Nie mówię o zebraniu 2-5 osób, mam na myśli 10-30. Mamy dwie gildie, w każdej po 100+ osób, więc może znalazłoby się tych 30 odważnych? Raz paść to żadna strata w sumie,
#tibiazwykopem #tibijskiawans