Niezłego agenta widziałem w markecie ostatnio. (okręt Carrefour klasy "osiedlowy") Facet robił zakupy z wózkiem i cały czas podczas tych zakupów coś wcinał. Tak się złożyło, że stałem za nim przy kasie i kiedy ekspedientka zliczyła już wszystkie produkty na taśmie, powiedział:
"Niech pani doliczy jeszcze trzy słodkie bułki z budyniem, pączka i jagodziankę - bo zjadłem na sklepie."
"Niech pani doliczy jeszcze trzy słodkie bułki z budyniem, pączka i jagodziankę - bo zjadłem na sklepie."
Dobry luzak :D
#coolstory
#prezydentmirkuje