@Kiszka2011: było kilka dziwadel. Boss w ogóle musiałem wygooglać, bo zupełnie o nich zapomniałem. To byli po prostu janusze biznesu. Ale najgorsza była ta śpiewaczka. Gówno robiła, ciagle darła ryja, a jak przyszło co do czego to wszystko zawaliła. Na szczęście byli tylko kilka razy.