Ostatnie 6 lat czuje sie jakby kazdy dzien byl walka z mysla, ze przed zrobieniem sobie krzywdy powstrzymuje mnie tylko strach przed paralizem i przykrosc jaka wyrzadzil bym Matce. Ojciec sie nie bal.
Na 18 urodziny zdecydowalem o wybraniu sie do psychiatry, dotychczas odwiedzilem juz kilku. W zasadzie brak mi wiary w cokolwiek, a juz na pewno w siebie, jedyne na co liczylem to prochy. Ostatni filar runal.
@KolorNieznany: Jestem ciekaw, czy są na tym świecie tak #!$%@? ludzi, żeby się uzewnętrzniać w ten sposób w internetach? Na #!$%@? to napisałeś? Zawsze mnie ktoś #!$%@? w robocie :).
@KolorNieznany: Dlatego jestem antynatalistą, bo rodzic decydując się na dziecko w pewnym sensie robi mu krzywdę tym, że dziecko jest przywiązane, a tym samym uwiązane, bo nie chce sprawić przykrości rodzicowi.
Na 18 urodziny zdecydowalem o wybraniu sie do psychiatry, dotychczas odwiedzilem juz kilku. W zasadzie brak mi wiary w cokolwiek, a juz na pewno w siebie, jedyne na co liczylem to prochy. Ostatni filar runal.
Juz wiem na czym