Dla mnie były to przygotowania.
Gdybyście nazwali to fantazjowaniem,trudno byłoby się z tym spierać.
Jedyne, co wiedziałem, to że nigdy nie czułem się lepiej.
Jak w przypadku każdego seryjnego zabójcy,
fantazjowanie w końcu przestaje wystarczać.
Nadszedł czas, by wkroczyć do akcji.