Zamówienie zlożone w gearbest na poczatku marca 2020. Priority line. Do dziś nie dotarło. Od 3,5 miesiąca leży na lotnisku na Węgrzech. Choć w sumie to nie wiadomo gdzie jest bo zgodnie z wyjaśnieniami gearbesta priority line nie jest tak naprawdę trackowalne. Opłacilem przez przelewy24 i nie wykupilem dodatkowego ubezpieczenia. Nie przysluguje mi zwrot. Mimo, że nie ma takiego obowiązku Gearbest zaproponował zwrot 50% kwoty zamówienia. Otrzymalem też sugestie, żeby skontaktować się
@Karol_3miasto: tlucze sie wszedzie i tlumaczy i wypisuje w tutorialach zeby placic paypalem, lub w ostatecznosci karta kredytowa, to jak grochem o sciane. A potem takie deklaracje hurr durr masakra nigdy wiecej.
Trafiles w sam srodek pandemii gdzie przesylki niektorym i przez 3 miesiace leza np. w singapurze, po to sa ubezpieczenia, po to jest paypal z ochrona kupujacego, po to jest chargeback w kartach kredytowych, zeby
@Karol_3miasto: byłam w podobnej sytuacji, zamówienie z 13.03 oczywiście przez przelewy24... Z gearbest pisałam od kwietnia średnio co dwa tygodnie. Ciągle kazali czekać, nie odpuszczałam i nadal pisałam że nie mam towaru. Minęło 86 dni i sami do mnie napisali że niestety paczki do nich wróciły i wysyłają towar ponownie. Po 15 "dniach od nadania ponownie telefon mam w domu. Pisz do nich nawet codziennie, może niech wyślą ponownie? Próbuj
@Karol_3miasto: tlucze sie wszedzie i tlumaczy i wypisuje w tutorialach zeby placic paypalem, lub w ostatecznosci karta kredytowa, to jak grochem o sciane.
A potem takie deklaracje hurr durr masakra nigdy wiecej.
Trafiles w sam srodek pandemii gdzie przesylki niektorym i przez 3 miesiace leza np. w singapurze, po to sa ubezpieczenia, po to jest paypal z ochrona kupujacego, po to jest chargeback w kartach kredytowych, zeby
Pisz do nich nawet codziennie, może niech wyślą ponownie? Próbuj