Nawet jesli wpadla/zostala wepchnieta do rzeki, to mogla napotkac na swojej drodze takie zjawisko, jak odwój - bardzo niewielu ludzi zdaje sobie sprawe, jak grozne sa odwoje (glownie kajakarze wiedza, co to jest). Rzeczy przez nie wciagniete moga juz nie wyplynac. Bardzo ciezko jest tez wysondowac taki odwoj, a pletwonurkowie sie ich boja. Nawet jesli Warta w Poznaniu jest uregulowana, to odwoje i tak moga powstac (czeste sztuczne progi zamiast naturalnego spadku
@ImaladamasamadalamI: odwój rzeczywiście działa jak wirówka w pralce i nie sposób się wydostać, ale nie wygląda na to żeby w szerokiej i stosunkowo płytkiej w tym miejscu Warcie mogło powstać takie coś. Wystarczy, że była nawalona jak szpak i słabo pływała, nie trzeba odwoju ( ͡°ʖ̯͡°)
Jak zareagują niemieckie media, jeśli ciapaki wezmą sie za tamtejszych homosiów? Przecież lewackie niemieckie media kochają homosiów i bronią imigrantów ekonomicznych, potocznie zwanych uchodźcami.
Mirki, pomocy! Touchpad przestał reagować na gesty przewijania (wszystkie), działa tylko uszczypnięcie. Grzebałam w ustawieniach, zaktualizowałam sterowniki i nic. ( ͡°ʖ̯͡°) touchpad synaptics na windows 10 here
Mirki, jestem wkurzona strasznie. Nie wiem, czy one mi zazdroszczą? Nie mam pojęcia, jak nazwać takie zachowanie.
Przechodząc do historii: mam spory projekt w tym semestrze, dużo rysowania. Na szczęście tylko dwa rysunki robimy ręcznie, resztę w AutoCADzie. Na nieszczęście tydzień przed terminem oddania poparzyłam sobie rękę, prawą... Nie sposób było to narysować, gdy wszystko upieprzone od maści, opatrunki itp. W związku z tym, prowadzący pozwolił mi oddać ten pierwszy rysunek zrobiony
Kojarzycie sceny z filmów, w których główny bohater idzie w stronę kamery, najlepiej przy mocnej muzyce i jakimś wybuchu w tle? Jest wtedy taki zajebisty xd
Natknęłam się ostatnio na taką scenę w wykonaniu zombiaków i śmiechłam mocno przy tym. Film zwie się Warm bodies, lub w pięknym polskim tłumaczeniu Wiecznie żywy. Ogólnie zombie apokalipsa widziana od strony stulejarza zombie, który #!$%@? się w żywej babce.
Glos Pana Jarka kojarzy mi sie z prawdziwymi mazurami. Nie takimi w wynajetym domku w jakims osrodku nad znanym jeziorem. Kojarzy mi sie z ogniskiem 10m od jeziora, ktorego nazwy nawet nie chce tu zdradzac, z grupa przyjaciol spiewajacych szanty i zajadajacych sie kielbaskami. Na brzegu stoi Omega, poza nami nie widac zywej duszy. Na dzialce nie ma pradu, wody... niezadko spimy wokol ogniska, bez namiotow. Jestesmy my, natura i glos
#nietagujebonocna