- 2672
Komentarz usunięty przez moderatora
- 439
- 1148
tl;dr Nerw łączący mózg z krtanią u żyrafy, zamiast kilkudziesięciu centymetrów, ma ponad 4 metry. Tak działa ewolucja.
Łuki skrzelowe u ryb są to chrzęstne lub kostne rusztowania skrzeli, więc ich unerwienie przeplata się z tętnicami biegnącymi do skrzeli. U ssaków powstały z nich szczęki, a także różne elementy górnych dróg oddechowych, m.in. krtań.
Ewolucja działa trochę jak kiepski programista, który zamiast napisać program od nowa, modyfikuje stare projekty do nowych zleceń, produkując długi, nielogiczny, niezrozumiały i nieoptymalny kod, którego sam nie rozumie i tłumaczy zadowolony, że "jak coś jest głupie, ale działa, to nie jest głupie". Nerw biegnący od mózgu do krtani, zamiast pokonać odległość kilku centymetrów dzielących te organy, biegnie w dół do klatki piersiowej, zawraca przy sercu za tętnicą, przy której pierwotnie znajdowała się ta chrząstka, i wraca do krtani.
Taka
Łuki skrzelowe u ryb są to chrzęstne lub kostne rusztowania skrzeli, więc ich unerwienie przeplata się z tętnicami biegnącymi do skrzeli. U ssaków powstały z nich szczęki, a także różne elementy górnych dróg oddechowych, m.in. krtań.
Ewolucja działa trochę jak kiepski programista, który zamiast napisać program od nowa, modyfikuje stare projekty do nowych zleceń, produkując długi, nielogiczny, niezrozumiały i nieoptymalny kod, którego sam nie rozumie i tłumaczy zadowolony, że "jak coś jest głupie, ale działa, to nie jest głupie". Nerw biegnący od mózgu do krtani, zamiast pokonać odległość kilku centymetrów dzielących te organy, biegnie w dół do klatki piersiowej, zawraca przy sercu za tętnicą, przy której pierwotnie znajdowała się ta chrząstka, i wraca do krtani.
Taka
- 341
@smyl: świetny wpis. Potrzebuję takiej amunicji w rzadkich, ale niezwykle frustrujących sporach.
- 146
@Bartpabicz: u Dawkinsa jest mnóstwo kapitalnych przykładów, cała ta książka "Najwspanialsze widowisko świata. Świadectwa ewolucji" jest świetna, chociaż moja ulubiona jego książka to "Samolubny gen". Problem z Dawkinsem jest taki, że on by zaczął ten wpis od "Tylko debile wierzą w Boga, bo..." (w tym filmiku, do którego jest link, już w pierwszym zdaniu musiał oczywiście powiedzieć "...there were no designer"), więc ludzie wierzący - zamiast zastanowić się nad ewolucją
TLDR: rodzina ze strony matki mnie wyklęła bo nie chcę zostać surogatką dla ciotki i jej męża.
Mam 26 lat, dwa lata temu skończyłam studia, mam całkiem dobrą pracę, narzeczonego i w miarę ustabilizowaną sytuację. Rodzina wie, że nie planujemy mieć dzieci.
Moja ciotka ma 42 lata i od 7 lat stara się z mężem o dziecko, bezskutecznie. Kilka poronień, próby invitro, dziecka dalej brak. I w tym tygodniu ciotka dzwoni do mnie z propozycją, żebym została jej surogatką. Powiedziała, żebym to przemyślała i dała jej odpowiedź, bez pośpiechu. Ja dużo myślenia nie potrzebowałam, bo nie chcę być nigdy w ciąży. I teraz część rodziny mnie potępia, że jestem egoistką i marnuję najlepszy dar jaki kobieta może dać (???). Brak mi słów mirki. Nawet moja mama uważa, że powinnam się zgodzić.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo