Ostatnie zdjęcie małego Henia zrobione w piątek. W sobotę zrobiło mu się trochę gorzej, znowu biegunka i wymioty jak miesiąc temu. Pojechaliśmy do weterynarza, dostał kroplówkę i 5 zastrzyków na wzmocnienie, jakieś przeciwzapalne i na zatrzymanie odruchu wymiotnego. Myśleliśmy, że tak jak ostatnim razem troszkę się pomęczy i znowu wyzdrowieje (╥﹏╥) po powrocie zaczął się moczyć, nawet nie wiedział, że sika. Biedaczek. Na niedzielę Henio miał mieć wizytę na 10:30
Jestem juz od niemal tygodnia na dawce prawie 30mg na dobę. Pogorszenie skóry twarzy trwa. Co prawda starsze zmiany jakby bledną, ale za to ciągle tworzą się nowe (szczególnie policzki i okolice nosa się buntują). Za to trądzik na plecach się dosyć uspokoił. Innych skutków ubocznych na szczęście brak (nawet oczom nic nie jest). Jest oczywiście pewna suchość skóry, ale krem sobie daje z tym radę bez problemu. No i
@maciej9991: 10ty dzień, skóra powoli robi się sucha, suchość w ustach już tak nie doskwiera Włosy się nie przetłuszczają u to plus, a sam biorę lek właśnie przez wypadnie włosów XD
Stan skóry twarzy bez zmian - w tym sensie, że pogorszenie sprzed kilku dni utrzymuje się, nie znika, ale również się raczej nie zaostrza. Za to stan pleców to jakaś masakra xD Pojawiło się kilka wulkanów - wielkich, bolą. Dziękuję Bogu, że takie "cuda" pojawiły się tylko na plecach, bo gdyby objęły twarz to byłaby masakra.
#dokkanbattle