Mirki kolega zdefekował sąsiadowi którego nie lubi pod drzwi, jednak okazało się że jest tam kamera. Jak może uniknąć odpowiedzialności? Na spowiedzi mówi że to nie on ale mu nie wierzą bo ma bluzę JP na nagraniu i w tej samej przyszedł na komisariat. Pomóżcie
@CieciuZBudki: A niech do dojadą, się patola minimum #!$%@? jakiś zasad nauczy. Ja rozumiem, że można kogoś nie cierpieć, ale żeby srać pod drzwiami to już wyższy level #!$%@? umysłowego - rozmową tego się nie naprostuje już.
Komentarz usunięty przez autora