Trochę mechaniki aparatu Ilizarowa.
Każdy drut Kirschnera, po "zamontowaniu" w kości, jest naprężany. Robi się to za pomocą śruby, którą drut jest mocowany do obręczy - pomaga w tym niewielkie nacięcie w łbie śruby, które przytrzymuje drut.
Po wstępnym dokręceniu nakrętki i dociśnięciu drutu do obręczy, robi się jeszcze część obrotu (tak na oko 1/12 może 1/6 obrotu) całej śruby razem z drutem i na koniec dokręca "do oporu".
Śruba widoczna na zdjęciu jest przekręcona bardziej niż zwykle, dlatego że drut po kilku miesiącach pękł i był ponownie naprężany.
Każdy drut Kirschnera, po "zamontowaniu" w kości, jest naprężany. Robi się to za pomocą śruby, którą drut jest mocowany do obręczy - pomaga w tym niewielkie nacięcie w łbie śruby, które przytrzymuje drut.
Po wstępnym dokręceniu nakrętki i dociśnięciu drutu do obręczy, robi się jeszcze część obrotu (tak na oko 1/12 może 1/6 obrotu) całej śruby razem z drutem i na koniec dokręca "do oporu".
Śruba widoczna na zdjęciu jest przekręcona bardziej niż zwykle, dlatego że drut po kilku miesiącach pękł i był ponownie naprężany.
To wskazane na zdjęciu zielonymi strzałkami, to druty Kirschnera.
Zielone linie, pokazują prosty przebieg pomiędzy punktami mocowania drutów.
Dlaczego druty są wygięte?
Ludzie żyją bez nóg albo sparaliżowani od szyi w dół... do każdego gówna można się przyzwyczaić.