Wegeta jara się na instagramie, że dopiekli Radkowi po imprezie. Do takich ludzi jak ona nic nie dociera. Nie potrafią zrozumieć, że ludzie ich w tym domu po prostu nie chcieli przez ich zachowania. Nawet jeśli by została to widzowie by ja odstrzelili.
Radek czasami był stanowczy, czasami aż za bardzo bronił swojego zdania ale zawsze przyświecały mu dwa cele - dobro wszystkich mieszkańców - zaliczenie zadania #bigbrother
@donks: żyją w swoich światach. Obgadywanie jest złe (no chyba że oni obgadują). Trzymanie się zasad w grupie dobre (pod warunkiem że to ich zasady). Podkreślać będą nietolerancję innych ale sami w sobie nie poszukują zrozumienia.
@Hejtel: jest scena w której Griroruk mówi do Radka "że kombinowali w kierunku finału". Mówi że nie. Na to śmiech Justynki, Kaski i Marleny. Marlena wjeżdża z tekstem że kto jak kto ale Radek to na pewno.
Powiem tak, każdy uderza do takiego programu z nadzieją zwycięstwa i nie wierzę że "słodziaki" taka nadzieja nie żyły.
Tylko jak się wchodzi w te zadania, w życie w grupie to główny cel
To były naprawdę dobre 3 miesiące. Z programem i z Wami mirkami. Ludzie, którzy pojawili się w 6 edycji BigBrother na początku wydawali się jednakowi, bezbarwni. Na szczęście wszystko nabrało kolorów już po kilku dniach a później tylko się pozytywnie rozkręcało.
Fajnie oglądało się ten eksperyment psychologiczny. Programy w TVN7 i ich montaż utwierdziły mnie o sile manipulacji stosowanej w telewizji.