Wg mnie przyczyną porażki było to, ze w pierwszych dwóch rundach nie trzymała gardy. Gdyby trzymała, to pierwszej rundy nie przegrałaby tak spektakularnie a drugą by zremisowała a może nawet wygrała i wtedy trzecia mogłaby potoczyć się inaczej. W półfinale też nie trzymała gardy ale tam przeciwniczka była znacznie gorzej wyszkolona i słabsza. W każdym razie, wg mnie, gdyby nie to, to walka mogłaby potoczyć się inaczej.
spoko, za cztery lata zleje ją jakiś inny typek, a jak nie ją, to jakąś inną. who cares. Kobiety, pomimo tego, że jeszcze żadna nie wygrała profesjonalnej walki bokserskiej z kimś, kto urodził się z pindolem, i tak wolą zaryzykować i udawać, że jest okej, bo a nuż się uda i będzie więcej hajsu i więcej chwilowej sławy, nic więcej się nie liczy.
Pomysł rzucenia rękawicami typowi w mordę w akcie uzasadnionego protestu musi wydawać się totalnie bezsensowny będąc tam, na ich miejscu.
To jest armia wojowników, z których nikt nie wychyla się jako pierwszy z szeregu, bo to ryzykowne tak bez podpowiedzi oficera prowadzącego i poparcia TVNu, no ale tutaj jest boks, a nie warszawski placyk i walka o feministyczne ideały, co ja sobie w ogóle myślę.
@bylem-nieobecny: Ale to wlasnie urodzilo sie z #!$%@? kolego. Teraz wybierz swoja trucizne - albo jest to facet XY z #!$%@?, i taki facet w nielicznych przypadkach ma szanse zajsc w ciaze i urodzic dziecko, albo uznajesz ze jak #!$%@? to jednak kobieta no ale wtedy by sie to nie zgadzalo z Twoja narracja.
Komentarze (7)
najlepsze
Kobiety, pomimo tego, że jeszcze żadna nie wygrała profesjonalnej walki bokserskiej z kimś, kto urodził się z pindolem, i tak wolą zaryzykować i udawać, że jest okej, bo a nuż się uda i będzie więcej hajsu i więcej chwilowej sławy, nic więcej się nie liczy.
Pomysł rzucenia rękawicami typowi w mordę w akcie uzasadnionego protestu musi wydawać się totalnie bezsensowny będąc tam, na ich miejscu.
To jest armia wojowników, z których nikt nie wychyla się jako pierwszy z szeregu, bo to ryzykowne tak bez podpowiedzi oficera prowadzącego i poparcia TVNu, no ale tutaj jest boks, a nie warszawski placyk i walka o feministyczne ideały, co ja sobie w ogóle myślę.