Ze zdjęciami Japończyków sprzed 100 lat Sanktuarium w Tokio
Świątynia Yoyogi Hachimangu
Założyciel tej świątyni, o którym mówi się, że się ukrywał.
Być może żył w ukryciu, aby uniknąć znalezienia i zabicia przez swoich przeciwników politycznych po tym, jak jego pan został zabity, a on sam został pokonany w walce o władzę...
A nawet jeśli nie, to jak czuł się człowiek, któremu nigdy więcej nie pozwolono zbliżyć się do centrum władzy, który został tu przetoczony jak wygnaniec z wyspy, by nigdy więcej nie powrócić do swojej ojczyzny, kiedy wzywał boga swojej ojczyzny?
Jako Japończyk chciałbym zrozumieć serca i umysły tych ludzi i poczuć, że jest to sanktuarium czystości.
Komentarze (1)
najlepsze