Skądś to znam. Taka naprawa sprawia jedynie powstanie jeszcze większej dziury po około miesiącu, albo i szybciej. Ostatnio na pewnej drodze zrobiły się takie koleiny i różnice poziomów w asfalcie (droga wojewódzka), że jedyne z czym mi się to kojarzy to drogi na Filipinach po trzęsieniu ziemi.
OK, a teraz dzieci, sprawdźcie jak wymawia się nazwę ulicy. Dla ułatwienia dodam, że jeżeli przed nazwą ulicy wpiszecie w googlach słowo "marszałka", wówczas sprawa będzie łatwiejsza.
Powinni wyciąć fragment 2 x 2 w tym asfalcie, nałożyć nowy przejechać walcem i po problemie, a najlepiej wymienić cały. Nasypali kamyczków bo taniej i zadowoleni, a potem jedziesz czymkolwiek czy samochodem czy motocyklem czy nawet rowerem i tylko patrzysz na odpryski w lakierze
Do poniedziałku wytrzyma, w UK takie same badziewie robią po zimie stulecia tzn 2 tyg śniegu zniszczyło im kompletnie drogi, z tą różnicą że za rok będą odpowiednie środki na naprawę no a u nas pod rządami Tfu ska nic się nie zmieni.
Komentarze (88)
najlepsze